Serial BBC (2008-2010), "całe" 16 godzinnych odcinków, bo trzeci sezon ze standardowej brytyjskiej szóstki przycięto do czterech. Bardzo dobry serial obyczajowy, o skomplikowanych relacjach międzyludzkich (rany, jakby były jakieś nieskomplikowane, argh). W centrum są cztery przyjaciółki z czasów studenckich – Trudi, wdowa i matka 2 dziewczynek, Siobhan – odnosząca sukcesy zawodowe prawniczka z 10-letnim małżeńskim stażem, Katie – niezamężna lekarka, uwikłana w romans z pacjentem oraz Jessica – wyzwolona aż do przesady organizatorka eventów. Jak łatwo się domyślić, w miarę rozwoju akcji każda z nich wplącze się w jakieś kłopoty (najczęściej o charakterze uczuciowym) lub zostanie postawiona w ich obliczu przez nieoczekiwany rozwój wydarzeń.
Właściwie to aż trudno powiedzieć, skąd się bierze magnetyzm tego serialu (no dobra, łatwo, ze świetnego aktorstwa, zestawienia różnorodnych typów ludzkich i bardzo dobrego scenariusza, ale…). Mam na myśli fakt, że często gęsto miałam ochotę wylać bohaterce (różnej w różnych momentach) wiadro zimnej wody na łeb, za to, że zachowuje się jak ostatnia idiotka… mimo wszystko jednak jest to idiotyzm wiarygodny psychologicznie. I wciągające to, jak cholera, patrzeć, jak się miotają i zapadają w bagnie aż po szyje:) Owszem, jestem straszna, ale nigdy tego nie ukrywałam i nie zamierzam teraz zaczynać:D W każdym razie gorąco polecam, a ze swej strony za polecankę dziękuję Barbarelli, bo gdyby nie jej notka, pewnie nigdy bym po tę produkcję nie sięgnęła, a byłoby szkoda przegapić. 8/10
P.S. Dla znających Bodies dodatkową atrakcją będzie Patrick Baladi w kompletnie odmiennym emploi:)