Nie wyrabiam z czytaniem posiadanych, ale co z tego?

Nie żeby powstrzymało mnie to przed dokonaniem zakupów w Dzień Książki i skorzystaniem z promocji Empiku (30% na wszystko powyżej 100 PLN).

Nabyłam drogą kupna, choć wolałabym grabieży, nowego Orbita, nowego Nessera, nowego Pratchetta, nową Carriger i ostatniego Piskorskiego. Czyli wszystko, co musiałabym kupić i tak.

Niestety, Caine nie zdążył wyjść przed promocją.

A wy jak uczciliście święto książki?