Przeczytałam wczoraj dwa pierwsze opowiadania (z szesnastu) ze zbioru Petera Wattsa, zatytułowanego Odtrutka na optymizm. I już na podstawie tej próbki (Nimbus, Ciało stalo się słowem) tytuł wydaje mi się wręcz eufemizmem. Ale opowiadania dobre, dla równowagi może posłucham wesołej muzyki, żeby się całkiem nie załamać:)
P.S. Oraz wrócił James Spader, czyli Alan z ostatniego sezonu The practice i z Boston Legal, w roli głównej w The Blacklist. Pilot zaskoczył mnie pozytywnie, ale i tak będę oglądać ze względu na aktora. Wiem, nie ma się na co napalać, bo to NBC, a oni wszystko kasują po pierwszym sezonie, zaś wyjątek od reguły przypadł już na Hannibala. Ale i tak się cieszę.